Nie pisze na bieżąco bo nie mogę znaleźć czasu :/
Ciągle praca...
Nie mam nawet czasu porządnie się wyspać ...
Wczoraj zasnęłam przed laptopem :/
Sporo ćwiczę rano i wieczorem .. mam swoje wlasne "wyzwanie" dodatkowo staram się nie przekraczać 1000kcal.
Wiem ze to dużo ale musze poprawić przemianę materii żeby waga ruszyła... przez ostatnie 2 dni i tak jadłam po 800 z hakiem ... juz niedługo będę zmniejszać kalorie...
Zamówiłam sobie wspomagacz ... zobaczymy jak zadziała. .
Aaaa i chyba przechodzę wewnętrzny kryzys bo wczoraj udało mi się nie wymiotować, wszystko zbiłam ćwiczeniami ..