Dogoniły mnie demony,
silniejsze, mądrzejsze jakby dojrzały razem ze mną
bezwzględne, przebiegłe i wyrachowane jak nigdy
Dają mi pstryczka w nos za to, że próbowałam uciec tak szybko, tak daleko
Mam przebłyski by pamiętać, że każdy taki etap może być potrzebny
Lecz oby nie zabrnąć za daleko, bo konsekwencje są nieskończonością,
oby wzmocniło to co nie zabije
i oby po prostu nie zabiło...
Pomiędzy ideę
I rzeczywistość
Pomiędzy zamiar
I dokonanie
Pada Cień
Albowiem Tuum est Regnum
Pomiędzy koncepcję
I kreację
Pomiędzy wzruszenie
I odczucie
Pada Cień
A życie jest bardzo długie
Pomiędzy pożądanie
I miłosny spazm
Pomiędzy potencjalność
I egzystencję
Pomiędzy esencję
I owoc jej
Pada Cień