Przyjaźń ..
Ona nie znika od tak. jest z nami i zawsze będzie. Bynajmniej ta prawdziwa.
Tak właśnie mam, nie odzywamy się już hmm.. prawie dwa lata, a ja gdzieś ciąglę czuję pustkę, żal ...
Może to los mną tak pokierował, ale teraz wiem, że dałam mu się manipulować i pozwolił tak po prostu skłócić nas i kazał zapomnieć.
Tylko, że ja wciąż pamiętam. Brakuję mi tego wszystkiego.
Wciąż jednak lęk przed odrzuceniem nie pozwala mi napisać, zadzwonić a nawet przyjechać na mrożoną kawę ( zrobioną magicznym widelcem) i po mimo, że często mam ochotę wsiąść w auto i przyjechać to gdzieś jednak nie potrafię..
A to tak cholernie boli... Sylwia ....