photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 1 LIPCA 2016

Minęło pół roku od momentu, aż napisałam do Maćka. Nie dostałam od niego żadnego odezwu, bardzo się stoczyłam. Codziennie imprezowałam, wakacje jak to wakacje - kiedyś przecież w końcu się skończą. Przyszedł wrzesień. Pierwszy wrzesień. Nie miałam ochoty iść na rozpoczęcie i nawet nie poszłam, wraz z Anitą poszłyśmy jak zwykle do znajomych i imprezowałyśmy. Moi rodzice myśleli, że wszystko ze mną w porządku, ponieważ nie zauważali jeszcze tego wszystkiego, co się ze mną dzieje. Gdy okazało się, że nie chodzę parę tygodni do szkoły, nauczyciele powiadomili moich rodziców. Byli w ogromnym szoku, nie rozumieli. Pytali, nie mówiłam. Tak naprawdę zdałam sobie sprawę, że sytuacja która dzieje się w moim życiu nie jest spowodowana już Maćkiem, choć też, ale także tym, że chyba już nie potrafię normalnie żyć. Bardzo za nim tęskniłam, nie umiałam sobie poradzić z tęsknotą, imprezy dla mnie stały się wręcz częścią życia, wiedziałam i zdawałam sobie doskonale sprawę z powagi sytuacji. Ciągle męczyło mnie jedno pytanie: dlaczego on mi nie odpisał i nawet nie dał jednego znaku życia? To było niedorzeczne, miałam do niego tak wiele pytań, choć wiedziałam, że nie uzyskam odpowiedzi do momentu, gdy sam się do mnie nie odezwie. Chciałam wiedzieć, czy ma się dobrze. Znajomi z paczki nie wiedzieli o nim nic kompletnie, ale mówili, że na tak długo nigdy nie znikał. Fakt, że nauczyciele dzwonili do moich rodziców nie upoważniał, choć mógł do tego, bym wreszcie zaczęła chodzić do szkoły. Widziałam jak cierpią, choć nie rozumieli tego, co czułam ja, a szkoda. Nie wiedziałam jak zrobić, by sprawić, by znów mogli być ze mnie dumni. Patrzyli jak ich córka się stacza i nic nie mogli zrobić. Pewnego dnia nawet powiedzieli, że wyjeżdżamy stąd. Pojechaliśmy do innego miasta, lecz próbowałam tam popełnić samobójstwo i znów wróciliśmy do Warszawy. Płakali, więc zaczęłam chodzić do szkoły, by nie sprawiać im już problemów. Bywałam nawet na odwykach. Nie wiedziałam co się ze mną stało, ale wiedziałam, że wszystko było winą Anity, która wciąż namawiała mnie do tego typu imprez. Gra dotyczła się w kółko, aż do momentu...

23 marzec. 

Tego wieczoru wszystko się zmieniło. Dostarczyłam do swojego organizmu ogromną dawkę alkoholu i wylądowałam w szpitalu. Nie pamiętałam z tego wieczoru nic, poza tym, że widziałam śmierć. Stałam z nią twarzą w twarz i wtedy zobaczyłam Maćka w tej śmierci. Był piękny i pachnący, gdy się obudziłam siedział tam on i moi rodzice. Trzymali mnie za ręce, on głaskał po głowie. Obudziłam się i poprosiłam, by wyszli rodzice. Miałam ochotę krzyczeć. Maciek opowiedział mi wszystko. Musiał wyjechać, gdyż w mieście pojawiła się jego biologiczna rodzina, która chciała go odzyskać, szanse były marne, ale wraz z rodzicami postanowili, że wyjadą z Warszawy do Turcji. Tam zamieszkali, ale mieli ogromny problem, gdyż zostali uprowadzeni i pozbawieni środków do życia, był to można powiedzieć... bilet w jedną stronę. Musieli pracować w różnych klubach, jego mama musiała pracować w burdelu, a jeśli nie zrobiłaby tego, zabiliby ich wszystich. Ojciec wykonywał bardzo ciężką fizycznie pracę, a on opiekował się dziećmi. Wszystko było strasznie pokręcone, za zarobione pieniądze wrócili do domu, ale wszystko jest zupełnie inne, niż przed. Mama poszła na terapie, nie wychodzi w ogóle ze swojego pokoju, zresztą tak samo jak i ojciec, który bardziej się trzyma, żeby podtrzymać ich na duchu. Łza leciała mi za łzą. Powiedział, że zawiódł się na mnie i nie rozumie jak mogłam się tak stoczyć.

 

Roku nie zawaliłam. Pani dowiedziała się o całej sytuacji, wiedziała jakie wyniki otrzymywałam w poprzedniej klasie i przepuściła mnie bez dwóch zdań. Z rodzicami odnowiłam kontakt, z Anitą nie mam żadnego. Dziś jestem narzeczoną Maćka. I wszystko wróciło do normy, rodzice znów są ze mnie zadowoleni, odnoszę w szkole ogromne sukcesy, jestem świetną uczennicą. Jestem z siebie cholernie dumna. 

 

 

Informacje o twojaxkokainka


Inni zdjęcia: Mamusia milionvoicesinmysoulZdecydowanie najprawdopodobniejnie😀 dorcia2700;) virgo123... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Końskie trzęsawisko bluebird11... maxima24