Dziejsza Matematyka.
Pan Jackowiak ; Ten rząd poprawia, sprawdzian.
* Basia przesiada się do kolegi Wechamna , a Kuba się wydurnia *
Nasza kolej by iśc do tablicy.
P.J ; Kuba nie podrywaj Basi *cała klasa ryknęła śmiechem*
K ; Spokojnie prosze pana panuje nad sytuacją.
B ; Kuba cicho siedź.
K ; Dobra. * zaczął coś mamtrotac pod nosem i zbliżać się do mojego piórnika i tym samym do mojej twarzy* Basia jak zawsze rykneła śmiechem, i wszyscy się na mnie gapią, Wewchan udaje ,że nic się nie stało.
Kuba Ciągnie mnie za włosy.
B ; Puszczaj je licze zadanie.!
K ; Ale One są takie fajne, musze sobie zapuścić.
*Liczymy zadania, kolej na podejście do tablicy Kuby*
P.J ; AAaa Kuba siedź , Zakochanych nie będe rozdzielał.! *wydarł się na całą klasę, wszycy w brecht ktoś prawie spadł z krzesła *
Po chwili Pan, zauwazył ,że Artur kima na lekcji rzuca Go kredą i biedny chłopczyk dostaje prosto w głowe, budzi się. Nie wie gdzie jest. :D
Podsumowując;
* MATEMATYKA TO JAKIŚ SZAJS *
Dziś cały polski przekimałam, tylko bazgrałam coś w zeszycie, na końcu 2 lekcji.
A po za tym, nie przestawiłam godziny na zegarze i wstałam dzis o 5 rano. Och, żal -,-
I załozyłam 2 różne skarpetki. HAHAHA. -,-
Po prostu szkoła mnie wykańcza.. ;(
Inni zdjęcia: Zmierzchanie svartig4ldurI am photographymagicCzyż slaw3001410 akcentovaDZISIEJSZY KSIĘŻYC xavekittyxPonoć chory.. jestersarmy... itaaan128. atanaWhat You Wish For jestersarmyZwiedzando purpleblaack