Łódź, brudź. Przynajmniej mieszkanie mam ładne i biedronka blisko. Marcin mi codziennie po świeże bułki biega. Radio pod prysznicem też pro. Dobry wygłuszacz. No i nowe doświadczenie - brać prysznic i słuchać closterkellera. Tak czy inaczej, wygodniej mi się siedzi w moim domku i jakoś niespecjalnie widzi mi się znowu jechać do Łodzi ;c a niedługo się rok akademicki zaczyna i już nie będzie wyjścia. Łódź - najbardziej depresyjne i przygnębiające miasto Polski, proszę, nie polecam. I co mi po tym, że do manufaktury dwa kroki jak nie będę miała czasu, a pieniędzy już nie mam? ;c kiedyś chodziło się na kawę do kawiarni, teraz zachwycam się kawą z mc donalda. I jeszcze trzeba jakąś pracę znaleźć na weekendy chociaż. Chociaż z tym to i tak będzie do dupy, bo pewnie jak zwykle nie będę mogła wyrobić się z nauką. No i mama będzie niepocieszona, bo nie będę wtedy wracała do domu wcale. Już nie podoba mi się bycie studentem ;<
Porcja narzekania na dziś, od teraz mogę być znowu wesoła. Idę pooglądać Madzię Gessler xD
Użytkownik twoasone
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.