Pięknie było w Bielicach. Zalew najlepiej się udał. Opalanie, siatkówka i najważniejszy w całym tym wyjeździe- odpoczynek od miasta. Nie mogę uwierzyć że to wszystko się skończyło, chciałabym zostać tam odrobinkę dłużej. Czas zdecydowanie za szybko płynie. Powrót to szarej rzeczywistości sprowadził mnie na ziemię. W Bielicach nic nie miało znaczenia, każdy problem stawał się nieważny i liczyła się tylko dobra zabawa. I za to uwielbiam to miejsce. Oczywiście nie mogę doczekać się dalszej części wakacji. Nie mam żadnych wątpliwości, że te wakacje będą bardzo udane. Z mniejszą niecierpliwością czekam na rozpoczęcie roku szkolnego, który równie ciekawie się zapowiada.