Jak w każdą niedziele poszła do kościoła. Po co ? No to chyba oczywiste, żeby go spotkać. Siedziała wraz swoimi przyjaciółmi w ostatniej ławce, szukając wzrokiem gdzie on jest. Po mszy , stała pod kościołem czekając na przyjaciółkę, kiedy nagle ktoś zasłonił jej oczy. Serce zaczęło walić jej coraz szybciej. Ściągneła czyjeś ręce z oczu i odwróciła się. Z jej oczu zaczęło bić niesamowite uczucie szczęścia. Przyglądając się mu uważnie , spostrzegła że spogląda co chwila na nią. Kiedy wszyscy wracali do domu , przy okazji dziewczyny weszły do sklepu. Chłopak przyjaciółki, równiez bardzo bliski dziewczynie zaczął dopytywać chłopaka o nią
" -Zależy ci na niej prawda ?
- O czym ty mówisz ?
- O tym że, Pati nie jest dla ciebie zwykął koleżanką.
Prawda ?
- Ja.. ja.. sam niewiem.
- człowieku weś się w garść ! Porozmawiaj z nią o tym,
bo ona tylko na to czeka.
- kiedy ?
- co kiedy ?! Jak najszybciej ! Choćby nawet teraz."
Chłopak nie zdążył odpowiedzieć, ponieważ dziewczyny wyszły ze sklepu. Spoglądał na nią całą drogę. Kiedy dziewczyna żegnała się z wszystkimi , chwycił ją za rękę, prosząc o rozmowe. Dziewczyna zdumiona jego zachowaniem, uśmiechnęła się i zaczęła słuchać.
" Chciałbym ci powiedzieć.. nie to brzmi zbyt dziwnie " Zaczeli się śmiać. " Ale no .. " Przytulił ją mocno szepcząc do ucha " Jesteś dla mnie wszyskim. Rozumiesz ? wszystkim co mam. Ja wiem że nie umiałem tego wcześniej docenić i dlatego bardzo cię przepraszam. Ale ty musisz mi wybaczyć. Bo ja bez ciebie nie wytrzymam ! " Dziewczynie spłynęły łzy. Chłopak czując łzy na swoim policzu , odwrócił sie do niej mówiąc " Eej co się stało ? " Dziewczyna pocałowała go i powiedziała " Poprostu bądz przy mnie "