Hej. :* No i święta się zbliżają wilekimi krokami. ;) Do domu jednak nie jadę. W ostatniej chwili zrezygnowałam. ;/ Się mowi trudno. Po prostu nie chcę. Przyjadę innym rzem. ;) No a tak bardzo się chciałam zobaczyć z Ewa, Kaśka i Agatą, Sylwią. : * Damianem. :) Heh. ;) Trudno. Moje I święta poza domem. :'( Ale mi smutnoo.:/ Kto by pomyślał rok temu, że dzisiaj tutaj będę. :'(( S zkoda, szkoda ... No. A tak poza tym to Ewa wczoraj dzwoniła. : * No i mówiła, że przyjedzie do mnie w piatek. ! aaaale ffaaaajnie. ;) No. A wczoraj znowu byłam w kośściele. No, a potem na cmentrz i dłuuuugi spacer. : * Jak ja to kocham. ;) No. Znowu ścięłam włosy. Czego strasznie żałuję, bo mam takie krótkie, że ani to związać, ani chodzxić w rozpuszczonych. nic. Włosy są po prostu równe z brodą. :'( NO kur*a mać. ! No trudno. Kiedyś odrosną. :p Ok. Ja kończe, bo idę coś zjeść. WESOŁYCH ŚWIĄT ! : *
Proste? proste to mogą być włosy, ale nie życie.