właśnie wróciłam z rowerów z Ash : ) jestem potwornie zmęczona, ale taka dawka świeżego powietrza dobrze mi zrobiła :D jutro sprawdzian z historii, ale spokojnie umiem, także nie narzekam : ) ale muszę zrobić jeszcze matmę, za którą zabieram się już jakieś pół dnia. Jutro w szkole do 15:20, a potem może wyskoczy się na jakieś wieczorne bieganie z Blair, która od kilku dni mnie o to prosi ;p Igor jest chory i muszę do niego także jutro wbić, nie wiem jak ja się jutro wyrobię, ale na szczęście żadnego sprawdzianu w czwartek nie ma, także mam nadzieję, że jednak dam radę :D