takie tam zdjęcie, właśnie z moją kuzynką Mają :D rozmawiałam z nią właśnie przez telefon i powiedziałam, żę szkoda zmarnować taką piękną pogodę i pójdziemy się przejść do centrum handlowego, bo potrzebuję jakieś buty fajne. Igor zadzwonił do niej wcześniej i powiedział, że ja mam nigdzie nie wychodzić, no kurna ! Możę się źle czułam, wczoraj, może się źle czułam rano, ale teraz jest już wszystko dobrze. Kiedy ją w końcu namówiłam, powiedziała, że się zgadza i pójdziemy. Igor ma mało do gadania haha. A potem wieczorem umówiłam się z nim w kinie haha, ale to mniejsza. Bo tutaj nawet nie protestował. Idziemy albo na American Pie, albo na Street Dance. Mówił, że fajnie jakbyśmy poszli an titanica, ale ja nie lubię tego filmu i nie mam ochoty na niego iść. Także dzień zapowiada się pełen wrażeń. Muszę się zwijać, bo Majka czeka, a ja jeszcze w ręczniku na głowie ;p