Witam
Mozna by pomyslec ze dzisiaj to fajny dzionek jest...
W koncu piatek-moj najgorszy
Ale jestem wnerwiona!!!
Jaaasna cholera...
A bylo juz dobrze...
Ale widocznie wszystko co dobre szybko sie konczy.
Normalnie dzisiaj skumajcie...
Ta glupia geografica zauwazyla moje sciagi pod kartko no i dostalam bucika....
Najlepsze jest to ze nie sciagalam bo dzisiaj odziwo bardzo pilnowala nas...
Ale tak wyszlo ze kawaleczek sciagi wyszedl spod kartki mo i...
Byloby oki gdybym mogla to poprawiac ale ona chyba nie pozwal jezeli ktos sciagal.
No a oczywiscie ja jestem honorowa niestety i nie bede jej o nic prosic...
Ale dobra...
Ta malpa nawet zauwazyla dzisiaj sciage pod tylkiem kolezanki ale to bylo na poczatku i mogla dalej pisac...
Szczesciara...
A tak w ogole to smutno bo mamusia jest w szpitalu:(:(:(
Jak sie wali to wszystko naraz...
Ale coz...
bywa...
A fotka taka niezaciekawa niestety...
dodana przez przypadek...
i nie zostala usunieta bo zapomnialam hasla.
Jak ja bym sie teraz...
Czasami czuje, jakbym byla w ciele
kogos mi calkiem obcego
I nie mogla sie z nim porozumiec
Czasami czuje,ze pragne czegos
calkiem innego
A cialo w ogole tego nie chce
Czasami czuje,ze jestem uwieziona dusza
z innego wymiaru
I nikt nie moze zrozumiec tego,co mysle
Czasami widze,ze jakies obrazy
z przeszlosci
Mowia mi ,ze jestem wytworem rak Boga
Czasami slysze,jak ludzie mowia,
ze jestem inna
Czasmi slysze jakies slowa,ze
jestem tworem rak ludzkich
Przeszywajaca cisza,nieuchwytna niczym wiatr
Kazdy budzi na nowo lekki ruch powietrza
Kazdy krok,nawet najmniejszy-stapa przede mna
Tak jakby chcial udowodnic,iz jest odwazny
Wzrok nie dostrzega tych wszystkich cieplych kolorow
Probuje i stara sie,lecz na prozno...zimno tak
Gdziekolwiek nie spojrze-odcienie szarosci...
Szarego koloru jest moj cien,moj odwieczny kompan
Na niego mozna zawsze liczyc...nigdy nie opusci warty
Chyba,ze pochlonie go pusta noc.Pustka jak moje
serce.
Lecz czasami nawet za dnia wydaje sie gdzies znikac...
Moze ma dosyc tych wszystkich smutkow,bolu i lez
Byc moze pewnego dnia nie ujrze go juz,nie pozegna sie...
Poranna rosa zbierana przez sloneczne promienie
Kojacy szum lisci budzony przez powiew lekkiej bryzy
Gdzies w zaroslach mysli moich-malenki plomyk nadziei
Tli sie nieustannie,dajac mi wiecznie senna nadzieje
Uspiona w duszy cierpiacej...czekajaca...na cieplo w sercu
Pozdrowionka dla 1 e...