photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 15 GRUDNIA 2009
312
Dodano: 15 GRUDNIA 2009

:Dziś chciałabym poruszyć tu znaczący dla mnie temat. Otóż na pewno wszyscy doskonale wiecie co działo się z niewinnymi ludźmi podczas II Wojny Światowej: obozy pracy, obozy koncentracyjne, obozy zagłady, getta... Zmierzam jednak do sytuacji, o której można przeczytać w ,,Medalionach" Zofii Nałkowskiej. Tworzenie z ludzkiej skóry pergaminu, z kości - szkielety do Instytutu Medycznego, ciała ludzkie przecięte na pół, ludzie bez głów, przerabianie ludzi na mydło, które ,,śmierdziało, wzbudzało obrzydzenie, ale dobrze się pieniło, więc można było używać go do prania", ludzie z głodu jedli innych ludzi. Wyobraźmy sobie to! Dziwne uczucie. Strach? Oburzenie? Obrzydzenie? ,,Bo przecież to byli ludzie! No przecież tak nie można! To nie jest humanitarne! To przestępstwo! Przecież ci, co zgotowali ten los innym ludziom powinni zginąć, tak samo jak Ci niewinni ludzie. Owszem, racja! To powiedz mi teraz, dlaczego ze zwierzętami robi się podobnie i nie protestujesz?! W dodatku owe niewinne (!) istoty zjadasz!

Komentarze

xxminiblackprincessxx a ja mięsa nie jem i ch.. :P
22/07/2010 0:27:18
tasak0tsk Po drugie – to nie chorzy, fanatyczni czy jeszcze inni obrońcy zwierząt pierwsi powołali się na tę metaforę, tylko ludzie, którzy piekło obozu przeżyli na własnej skórze, a dziś mając
w pamięci ten koszmar walczą o to, aby miliony zwierząt nie musiały co roku przeżywać tego samego. To nie nazywanie rzeźni obozami koncentracyjnymi jest brakiem szacunku, ale określanie tych ludzi chorymi czy nienormalnymi."
02/02/2010 16:49:41
tasak0tsk może trochę 'odgrzewam' przysłowiowego kotleta, ale właśnie znalazłam, i tu pasuję, więc się podzielę ;)

"Jesteście chorzy! Jak można porównywać rzeźnie do obozów koncentracyjnych?
Nie macie szacunku dla ludzi którzy tam zginęli!

Przeciwnie – mamy do nich ogromny szacunek, bo zdajemy sobie sprawę, że zginęli w następstwie chorej ideologii, która głosząc wyższość jednych pozwalała na bestialskie traktowanie drugich. Ideologii, z którą od lat uparcie walczymy. Panowie i niewolnicy się zmieniają, ale idea wciąż jest tak samo zbrodnicza i niebezpieczna. Celem powyższego porównania jest ukazanie stojącej za ową ideą logiki dyskryminacji i pogardy. Nie wartościujemy ani nie porównujemy cierpień ludzi i innych zwierząt.
02/02/2010 16:49:17
xxminiblackprincessxx ja nie jadam mięsa, nie dlatego, że to okrutne ale dlatego, że mi nie smakuje
01/01/2010 12:47:24
~tasak http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20090726/REPORTAZ/84299533 masakra. :|
31/12/2009 11:16:08
~tasak ej bez przesady ej.
nie zmieści się na ścianie, bo tam będzie flaga Finlandii, zdjecie pani z pociągu i ULA
26/12/2009 22:51:48
~turmeltuneisuus Skoro Twoim zdaniem dalsza dyskusja nie ma sensu to po co dyskutujesz? Jakiś niezdecydowany z Ciebie chłopak :D
Również pozdrawiam!
26/12/2009 22:00:53
~Wiklinowy Dalsza dyskusja nie ma sensu, ale mógłbym Ci teraz odpisać: "będę sobie pouczał, kogo tylko będę chciał". Trochę przykra sprawa...
Pozdrawiam.
26/12/2009 21:33:01
~turmeltuneisuus Tasak:
Przecież Ci mówiłam, że jestem zła! :D Ale wiesz co? Na ścianie u nas w mieszkaniu napiszę sobie wielkimi literami: AUSCHWITZ = FERMA KUR
:D :*
26/12/2009 21:19:51
~turmeltuneisuus Wiklinowy:
Nie przypominam sobie, żebyś był moją matką, ojcem, siostrą, przyjacielem, bratem, babcią, dziadkiem lub kimś podobnym, kogo miałabym słuchać i się stosować do rad. Dlatego proszę mi nie pisać, co mam robić. Będę Cię atakować ile mi się żywnie podoba. Moja wola. Moje zdanie. Moje życie. Nie wtrącaj się tam, gdzie nie trzeba.
26/12/2009 21:16:55
tasak0tsk ej. ja już nie chcę z Tobą mieszkać. ;] :*
26/12/2009 21:04:25
~Wiklinowy Atakuj poglądy, nie ludzi.
26/12/2009 9:56:37
turmeltuneisuus Wiklinowy:
Och jaka ja jestem zła! Jestem złą osobą, która widzi zło w zabijaniu niewinnych zwierząt, a później - w ich jedzeniu! A Ty jesteś taki cudowny, na pewno bardzo pomagasz ludziom! Wolontariat? To i tak dla Ciebie za mało! Na pewno nie możesz usiedzieć w miejscu nic nie robiąc! Cały czas zastanawiasz się jak możesz pomóc drugiemu człowiekowi! Na pewno jesteś fantastyczny i wszyscy Cię kochają, za to tylko, że jesteś! Pomagasz ludziom materialnie, psychicznie, duchowo itd. Jesteś naprawdę kimś! Wybudują Ci pomnik, bo tak kochasz innych ludzi! Oddałbyś własne życie, jeśli inny człowiek miałby kaprys żeby Cię zabić, co by trochę zarobić. Uśmiechałbyś się, gdyby ten człowiek odcinał Ci rękę, nogę, uszy, nos, później głowę. Och wybacz ten sarkastyczny ton, ale nie mogę o tym pisać bez emocji.

Celowo porównuję mordy ludzi i mordy zwierząt. Mogę postawić między tym znak równości.
Śmierć człowieka to tragedia dla innego człowieka. Śmierć np. krowy to tragedia dla innej krowy.

Ja również nie sądzę, aby czeczeńska matka, która straciła dzieci w wojnie z Rosją, zaczęła obściskiwać się z krową w imię solidarności cierpiących matek. Co to ma do rzeczy? Zaczynasz zbędnie filozofować. Pozdrawiam.
25/12/2009 21:54:26
~Wiklinowy Nie wiem, Agata, jak taka kawa smakuje. I pozostane sobie tym zakłamanym, brutalnym egoistą przesiąkniętym ideologią, krzwyiącym się na kanapkę z szynką i pijącym kawę z mlekiem.

I jeszcze jedno - obym nigdy nie stał się człowikiem, który zrówna Auschwitz i fermę drobiu. Powiedz czeczeńskiej matce, która straciła dzieci w wojnie z Rosją, że jej tragedię widzisz tak, jak tragedię krowy, której odebrano cielę. Nie sądzę, że zacznie się obściskiwać z krową w imię solidarności cierpiących matek. Wybacz ten sarkastyczny ton, ale nie mogę o tym pisać bez emocji.
25/12/2009 17:26:15
~tasak Tylko, że Bebiko = "Mleko modyfikowane - podczas procesu produkcji zmienia się skład mleka krowiego (zmiana proporcji białek i tłuszczów, obniżenie poziomu sodu, potasu
i chloru, wzrost zawartości witamin oraz żelaza, wapnia i cynku)."

a sojowego nie dodasz do kawy BO? [sama nie wiem czy kokosowe pasuje, nie próbowałam, ryżowego też nie (je wymieniłam, bo nie wszyscy zdają sobie sprawę z ich istnienia, a przydatne są do rzeczy innych niż kawa na przykład) ale dostępne prawie wszędzie sojowe i owszem - i nie widzę żadnego problemu, wiesz jaka dobra jest kawa z mlekiem sojowym i do tego waniliowym?] :)

Wesołych wszystkim również :)
24/12/2009 17:27:27
~Wiklinowy tasak: jest i Bebiko. Do kawy go nie dodam...

"Zwłokożerny" to eufemizm - zwróć uwagę, że człowiek spożywający kotleta schabowego nie ma świadomości, że zjada padlinę, tylko mięso. Padliny by się nie tknął.

Słowa "poważna sankcja" odnoszą się do mojego subiekywnego odczuwania, naznaczone są ponad to lekko żartobliwą formą całego akapitu. Przynajmniej miały być.

Czas już na mnie, życzę wszystkim przyjemnego dnia/wesołych świąt, jeśli praktykujecie :)
24/12/2009 16:51:57
~tasak Poza tym, mleka na tym świecie jest dużo, oprócz krowiego i koziego (chociaż tego drugiego raczej do kawy się nie używa) jest również znane sojowe. Są też mleka ryżowe, mleczka kokosowe...
24/12/2009 15:05:55
~KForkasiewicz Powtarzam, nie wmawiaj mi nienawiści do zwłokożernych, jak również do ludzi, którzy w inny sposób korzystają z eksploatacji innych zwierząt. Nie nienawidzę ich. Ciebie też nie. Zwłokożerca to ktoś, kto zywi się zwłokami innych zwierząt. Termin określa fakt bez eufemizacji charakterystycznej dla wyczyszczonego z konotacji z ciałem martwego zwierzęcia terminu 'mięso'. Tyle.

Jesli są ludzie nie rozmyślający nad natura bytu chwała im. Nie są ani lepsi, ani gorsi od tych, którzy poświęcaja temu czas. Mogę mieć osobistą preferencję dla blondynek, ale nie daje mi to mandatu do czynienia sobie z brunetek niewolnic. Mogę mieć preferencję dla ludzi z wysokim IQ (np. chcieć być z dziewczyną z wysokim IQ), ale nie daje mi to mandatu do zniewalania ludzi 'miej inteligentnych'. Mogę mieć preferencję dla abstrakcyjnego rozumowania: ale nie daje mi to mandatu moralnego do eksploatacji, nawet 'przyjemnej' i 'opartej na zrozumieniu cudzych potrzeb', istot, których świadomość konstytuowana jest w inny sposób.

Dla weganizmu nie ma znaczenia czy jedzenie zwłok, picie mleka itd. jest instynktem czy nie. Jest pewną formą nawyku - niekonieczną dla zdrowego funkcjonowania ludzkiego organizmu.

Nie uważam, jakobym węszył jakiś spisek dziejowy. Ot, ludzie uzyskują korzyści ze zniewolenia miliardow innych istot siłą i manipulacjż, i dorabiają do tego ideologię ludzkiej supremacji.

Potencjał etyczny, najprościej, to zdolność Twojego zdania sobie sprawy z niekonieczności eksploatacji innych zwierząt dla Twojego przeżycia i zdrowego funkcjonowania. Ale ty go nie wykorzystujesz: bo przecież jak można życ bez kawy z mlekiem? Oczywiście można w ogóle życ bez kawy. Niewykorzystanie potencjału sprowadza się tu do tego, że chcesz utrzymać błahy przywilej picia kawy z mlekiem kosztem zniewolenia innyc istot czujących i racjonalizujesz to rzekomą koniecznościa picia kawy z mlekiem. bo jak można inaczej? Jeśli stać nas na rezygnację z własnej wygody podyktowana wspólczuciem dla istot wyzyskiwanych (a można żyć bez tej wygody-dlatego nazywam ją wygodą), a tego nie robimy - to nie wykorzystujemy swojeg potencjału etycznego. Pamietasz przykład z lwem? Jego sytuacja jest fundamentalnie inna:)

Nie nazywałbym weganizmu szczególnym ograniczeniem. Nie robimy z siebie męczenników:) i niepotrzebnie masz do nas żal. Uważamy Twój antropocentryzm za szczery, acz nieuzasadniony:)

Jesteśmy agitatorami na rzecz wyzwolenia innych zwierząt, a także zwierząt ludzkich, spod arbitralnej eksploatacji. Mowimy to otwarcie, ale prowadzimy agitację poprzez otwartą rozmowę i odpowiadanie na argumenty i zarzuty. Jedno nie przeczy drugiemu. Dobrze jest być agitatorem czegoś sensownego w świecie, w którym dominuje obojętnośc na krzywdę, na marginesie.
24/12/2009 14:42:12
~Wiklinowy "Nie wmawiaj mi nienawiści do ludzi zwłokożernych." - tu mi już ręce opadły, nie wiem jak to mam nazwać, oksymoron? :D

Są ludzie, którzy funkcjonują sprawnie w sensie psychicznym i fizycznym nie podejmując żadnych abstrakcyjnych kwestii. Nie przekonuje mnie porównanie echolokacji i, powiedzmy, ludzkich poglądów na istnienie i cechy Boga.

Zwracam się per Pan, bo sygnujesz się inicjałem i nazwiskiem, dodając sobie a) powagi i rzetelności, b) dystansu. Mam Ci mówić po nazwisku czy per "K." (prawie jak Józef K. :p)?

Akapit odnośnie instynktów to już w ogóle jakaś abstrakcja. Przyzwyczajenie z dzieciństwa? Może coś więcej, co? Bo jednak nasi owłosieni przodkowie robili wszystko, by móc do jagodowo-korzennej diety dodać kawał padliny lub (to już w ogóle czad) świeżego mięska.

"Akurat zarzucanie mi komunizmu jest ok. Nie obrażam się." - ja wiem? Mam Ci pogratulować? O co chodzi z obrażaniem się? Używanie nowomowy i węszenie dookoła dziejowego spisku było, w praktyce - nie teorii - sposobem działania komunistów. Podobna do Twojej agitacja również.

Zwróciłbym uwagę, że socjalistyczne systemu raczej nigdy nie zwracały się, przynajmniej jawnie, do idei dominacji. Królował tu przecież slogan powszechnej równości. Lewica, a więc i weganie, zajmują się walką z wszelką dominacją i hierarchicznością - człowieka nad zwierzakiem, kapitalisty nad proletariuszem, kapłana nad wiernym etc.

Potencjał etyczny to ciekawa koncepcja. Prosiłbym o wytłumaczenie. Rozumiem, że to zasada w stylu - gdy widzę, że coś się dziele źle to reaguję. Tak?

A teraz pointa - postanowiłem nałożyć na siebie poważną sankcję i wyrzucić ze swojej diety resztki mięsa, które się jeszcze w niej poniewierają. Już skontaktowałem się w tej sprawie z Agatą. Nie wyobrażacie sobie z jak ciężkim sercem odłożyłem przed chwilą do lodówki śledzie - jedyne rybie ciała, jaki mi smakują. Ale na weganizm mnie nie stać - jak można pić kawę bez mleka?!
Możesz to, Forkasiewiczu, potraktować jako swoje zwycięstwo, jeśli tylko chcesz. Wolałbym, byś to jednak rozumiał jako akt dobrej woli i przyjął garść serdecznych rad: nie obrażaj swoich rozmówców ("ale z was okrutni egocentrycy i hipokryci"), nie rób z siebie inkwizytora i nie węsz spisku. Jeśli mam być szczery to Ty i Amanii zrobiliście na mnie strasznie przykre wrażenie... ale to pewnie kwestia mojego zakłamanego antopocentryzmu.

Pozdrawiam i dzięki za dyskusję, szkoda że wszystko musi się toczyć na photoblogach, a nie w rzeczywistości.
24/12/2009 14:10:23
~KForkasiewicz To JA napisałem, że zabijanie innych ucieleśnionych, świadomych i czujących istot (zwierząt) nie jest konieczne. Oczywiście przyjmuję, że nie jesteś weganinem, czyli jesz i spreparowana padlinę, i korzystasz z innych produktów pochodzących z ciał i pracy innych zwierząt.

To samo: pisałem o inteligencji przestrzennej jako o przykładzie inteligencji i unikalnych zdolności innych zwierząt do odnajdywania się w świecie adekwatnego do ich sytuacji życiowej. Ich decyzje to co innego. Ale samo podejmowanie przez nie decyzji odnośnie działania, które należy podjąć jest ewidentne i mogę przytoczyć wiele wiele przykładów.

'Ja wiem, że umysłu zwierząt mają w wielu wypadkach możliwości znacznie przekraczające nasze umysły' - otóż to, jesteśmy różni, ale to nie znaczy, że my jesteśmy lepsi.

Przyjęcie światopoglądu, analizowanie itd. sa przykładami inteligencji ludzkiej - i jakkolwiek (nie)umiejętnie z niej korzystamy, przydaje się ona nam. Gołębie funkcjonują inaczej:) ale bardziej odpowiednio do własnej sytuacji i niszy ekologicznej. Nietoperzom potrzebna echolokacja a nia spojny światopogląd. Rozumiesz o co mi chodzi? Dla ciebie koncepcje "abstrakcyjne" (i tak wzięte z codziennego, ucieleśnionego i zwierzęcego doświadczenia) są cenniejsze, dla nich co innego. Ale to, że TY CENISZ SWOJE ZDOLNOŚCI nie daje mandatu do budowania ideologi ludzkiej supremacji. A to ty to robisz. Ty utrzymujesz, że ludzie są warci więcej, bo eee maja cechy ludzkie. Ale cechy ludzkie nie są obiektywnie cenniejsze od nie-ludzkich. Są lepsze DLA ludzi.

Nie wmawiaj mi nienawiści do ludzi zwłokożernych. Podążaj za własną radą. Nie wmawiaj mi też nowomowy: Staram się rzetelnie odpowiadać na argumenty, sam nie wytykając (właśnie to robię?). Akurat zarzucanie mi komunizmu jest ok. Nie obrażam się. Obraziłbym się o maoizm, stalinizm i inne epitety, które są tylko historycznymi przykładami systemów skrzywionego autorytaryzmu wspartego ideologią dominacji. Podobnej do tej, jaką przepełniona jest ludzka dominacja innych zwierząt racjonalizowana naszą rzekomą wyższością. Nie moja bajka.

Odrzucenie mięsa to nie odrzucenie instynktu wszystkożercy, tylko przyzwyczajenia z dzieciństwa:), które daje komfort w tym co znane i lubiane. Do instynktów, które nas determinują, należy także empatia: mocno niedorozwinięta i niezrealizowana w działaniu ogromnej większości ludzi. Włącznie ze mną, zapewne. Ale powtarzam: Uważam ponadto, że za zdolnością dokonywania wyborów idzie odpowiedzialność za podejmowanie wyborów możliwie właściwych i nieegocentrycznych. Popełniamy błąd NIE REALIZUJĄC własnego potencjału etycznego, i jest to błąd, za który cenę płacą miliardy bezbronnych istnień rocznie.

Jak Cię znalazłem, tak Cie znalazłem, ale nie zwracaj się do mnie per "Pan". Tak dobrze się nie znamy:)
24/12/2009 13:24:35