Siemanko.
Byłem dziś na wiosennym, świątecznym terenie.
Fajnie było.
Troszkę śniegu zalega jeszcze gdzieniegdzie na polach, ale.... kto by tam się czepiał szczegółów.
Ważne, że już wiosna, nie?
Ptaszki śpiewają, pączki na drzewach się rozwijają, ślimaczki wychodzą z norek. I komary się budzą do życia.
Nad rzeką zawsze jest dużo komarów.
Dziś nie było. Nie wiem czemu? Wstrzeliłem się chyba o dobrej godzinie z tym terenem.
Sierść ze mnie wypada i wpada pani do buzi. I pani się złości.
Ja myślę, że jakby tyle nie gadała podczas jazdy i tak nie otwierała paszczy, to by jej nic tam nie wpadało.
Fajnie, że już wiosna.
Też się cieszycie?
papa
Wasz wiosenny Passuś