Jaki biceps tu jeszcze byl haha.
Na szczęście już nie ma prawie nic 8)
Wczoraj w pracy spoczi.
Voo Voo koncert, tłok jak cholera. Ale nagrane wszystko:)
Natasz robi się sławny hah. Na ulicy ludzie rozpoznają.
W domu byłam ok. 1, spać poszłam o 5.
Wstałam o 7, obczaiłam coś i obudziłam się po 14...pro.
Wczorajsza rozmowa z dawną, dawną szefową...
I dzisiaj z Dablju.
N: ale ciezko sie dostac...
D:Hmmm Ty to mówisz?
N: noo
D: czy rozmawiam z Nataszą? Przecież to, że trudne, nie znaczy niewykonalne
N: haha, ta co dala:D
Duracelle mi sie wyczerpaly xddd
D: Ty zawsze to udowadniasz!;P
N: spalam 3 godziny, dlatego glupoty pisze hahahahha
D: jasne xD duracelle się nie wyczerpują xD
Chyba, że tak ;P
N: yo tam. moje byly nadwyrezone hahaha
D: Królik nie ma kondycji, święta były:D
No.to zapowiada się w sumie najcięższy okres w moim życiu:)
Chociaż miałam już lata praktyki:)
2 letnią walkę czas zacząć.
A potem.... potem będzie trudniej:)
Oby mi się nie odwidziało. I oby w GRUDNIU nie było końca świata haha.
i w pn lecę:)
`może dziś zabierzesz się ze mną,
spytasz czy po śmierci żyć będziemy,
a skąd wiesz, że jeszcze żyjemy...`