jeszcze tylko tej jeden okropny miesiąc i będę miała już święty spokój od wariatów, a przy okazji, będę miała mojego ukochanego codziennie :).
tylko miesiąc, mam nadzieje, że nikogo w między czasie w domu nie zabije...
weekend - cudowny :). w sobote było tak gorąco, że na krótki rękawek po mieście w ciągu dnia chodziłam :). wczoraj wieczorem spacer do Warszawskiej starówce z misiem :).
a nauki coraz wiecej :/