Taaak słodko : )
Jak ja lubię kiedy zmienia mi się podejście do świata, życia. Kiedy naturalnie nabieram dystansu i nagle tak po prsotu zaczynam cieszyć się z tego co mnie otacza. Gdy widzę że już się tak nie wściekam na wszystko i wszystkich, tylko jeszcze czasami sobie przeklnę i jakoś lepiej mi się żyje. Z ręką na sercu mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwa. Szczęśliwa i wolna. Czy to nie cudowne? ; )