ADOPTOWANA.
Znowu nasza radość dostała ostro w łeb...Trzy tygodnie temu oznajmiliśmy uroczyście, że Goya dumnie wraz z nową rodziną opuściła schron...po trzech tygodniach wróciła...jako Saba, ale dla nas zostanie GOYĄ...Boże, tyle razy, z uporem maniaka, posądzani niejednokrotnie o to, że "pani chyba nie chce dać nam tego psa" powtarzamy, aby decyzję przemyśleć, przyjść kilka razy, wziąć psa np. starszego, niemającego już tyle energii....Ale cóż...Jutro Wam napiszemy, co było podane jako powód oddania Goi...
Goya trafiła pod opiekę Nadzieja Amstaffa TtbSzczecin do wspaniałego DT . Także na nowy dom czekać będzie grzejąc pupę przy boku pięknego kawalera Froda :)