Udaję, że wpisuje wiadomość, ale nie określam nadawcy. Nie moge kierować swoich słów do nikogo innego niż moja podświadomość. Dlaczego więc pisze, skoro nie na tym polega rozmowa ze samym sobą? Natłok informacji, natłok myśli, za dużo w jednej chwili. Moja głowa wiruje. Obrazek powyżej doskonale to opisuje. Zaczynam kropką, potem płynę gdzieś dalej, nagle zbaczam z drogi i zmieniony kurs stymuluje komórki zdolne do myślenia w kompletnie odwrotnym kierunku. Co za ciężka noc! Uratujcie moją głowę! Uratujcie moją duszę. Ona umiera. Co za rozszczepienie. Widzę jak unosi sie do góry i zostawia mnie tu samą. Świecie, biedny świecie. Jeden potwór więcej. Pozwolisz na rozprzestrzenianie tej zarazy? Pozwolisz....?