=oooo kurcze. dawno mnie nie było.

predstawiam zdjęcia z serii" weekend z głuchą"

jak widać na załączonych obrazkach była jedna wielka libacja i gotowanie zupy ogórkowej która nawiasem mówiąć była kwaśna ;/
zakończeniem dnia 1 było wypicie  4 paków warki i wściekłych psów robionych z krupniku.
dzień 2 upłynął w atmosferze mojego stresu spowodowanego moim egzaminem na prawo jazdy.

egzamin w końcu zdałam i z Głuchą pojechałyśmy na balety w komecie, których zbytnio nie pamiętam ale ok.

dzień 3 był całościowo spędzony w łóżku po tych jakże wyczerpujących charcach.?
październik.listopad,i połowa grudnia minęły nam na co tygodniowych popijawach w róznych miejscach,

nie wyłączając

trawnik-tu nie będę się odwoływać pozwólcie.

chełma-pizza w biesiadowie i jazda nad jezioro białe.

struży-piwko w remizie, pamiętna impreza z kamilą,grześkiem klaudią  na łąkach oraz bardziej pamiętna impreza na kopalni z benkiem i braciszkiem.
oraz wiele,wiele innych popijaw w domu i przesiadywania w naszej jakże ukochanej piwnicy.

drugą połowę grudnia spędziliśmy na mysleniu jak, gdzie, i  z kim? spędzimy sylwestra.

ostateczną wersją i najlepszym pomysłem okazała sie biba w moim i kamili domu w składzie; grzegorz, mati,rafał,kamila, domi i magda. pragne zaznaczyc że to był najlepszy sylwester jaki w  życiu spędziłam ;) dzięki wszystkim za zabawę ;D

styczeń mija pod znakiem zaliczań końcowosemestralnych. trzeba ganiać za nauczycielami,zaliczać,srać i wgl.

paida z gogos robi yyyyyyyyy przy kazdym wypowiedzianym zdaniu. jej najsłynniejsze powiedzenie to ; na pierwszy stół
na psychologii sorka to już jak widać z nami nie wytrzymuje jak siądziemy przy naszym kochanym okrągły, stole.

zaś co tydzień na praktykach gdy robimy ;ciach,ciach,ciach krązy tylko 1 temat.
nieeee no ja zgłupieje prędzej w tej szkole.
hmm. atrakcją prawie minionego tygodnia jest to że z kim bym nie stała na przystanku zawsze się zastanawiam z  jak ciężkim sercem muszę dać 5zł za bilet ULGOWY  do lublina ;( nawet nie wiecie jak to boooooooooli ;( taaa będę miała traume do końca mojego marnego żywota.na ten miesiąc motywuje mnie tylko to że 27 idziemy ostatni raz do szkoły;d potem lublin zobaczę dopiero 13 marca ;D tak się cieszęęęęęęęęę ;d

dobra koniec tego pitu pitu przedsiębiorczość i niemiecki wzywają ;D
adios asta la papa !