Daj nam wiarę, że to ma sens,
że nie trzeba żałować przyjaciół,
że gdziekolwiek są - dobrze im jest,
bo są z nami choć w innej postaci.
I przekonaj, że tak ma być,
że po głosach ich wciąż grży powietrze,
że odeszli po to by żyć i tym razem będą żyć wiecznie...
Nie lubie tak samo dobra i zła.
Łącząc je w parę sami siebie zmuszamy do wyboru.
A przecież nie lubimy wybierać.
Zmuszeni jesteśmy tylko do wolności.
A wolność to wcale nie nagroda
lecz kara.
Sama nie wierzę, że wstawiam zdjęcie.
Generalnie planuję zostać tu na stałe.
To znaczy przynajmniej narazie.
Jest to kolejna z decyzji, którą podjąć musiałam.
Choć podobno nic nie muszę.
Obojętnie jak daleko nie rzuci nas los - zawsze możemy wrócić do tego co było.
Ja niespełna dwa miesiące temu wróciłam sobie do przeszłości.
Zawróciłam w labiryncie, w którym niewątpliwie się pogubiłam.
Jedna z nielicznych bardzo trafnych decyzji.
Oby było ich więcej.
Szczęscie?
Tak. Teraz je widzę.
I jest ono tak ogromne, że nie pozwala mi widzieć problemów.
Dobrze czy źle?
Nie wiem.
I wiedzieć nie muszę.
Pozwól cieszyć się chwilą...
Pozwól zapomnieć o tym co wiecznie trwa.