Jest ciepłe, letnie popołudnie. Słońce wysoko na niebie praży niemiłosiernie, psy biegają po trawie, kobiety siedzą na ławkach i leniwie przekazują sobie najnowsze plotki, a kilkoro małych dzieci beztrosko bawi się w piaskownicy. Mała, czarna, rezolutna dziewczynka po raz kolejny dzisiejszego dnia bierze swoją zieloną foremkę w kształcie samochodzika, napełnia ją mokrym piaskiem, uklepuje i obraca na drewnianą ławeczkę okalającą piaskownicę. Nie rozglądając się łapie leżącą obok łopatkę, oklepuje foremkę, którą następnie podnosi. Kolejna idealna babka. Dziewczynka robi jeszcze kolejne 4, po każdej woła mamę aby ta podziwiała dzieło córki, po kilku godzinach razem wracają do domu, życie toczy się dalej...
Źle! Źle! Źle! A gdyby tak :
Jest ciepłe, letnie popołudnie. Słońce wysoko na niebie praży niemiłosiernie, psy biegają po trawie, kobiety siedzą na ławkach i leniwie przekazują sobie najnowsze plotki, a kilkoro małych dzieci beztrosko bawi się w piaskownicy. Mała, czarna, rezolutna dziewczynka po raz kolejny dzisiejszego dnia bierze swoją zieloną foremkę w kształcie samochodzika, napełnia ją mokrym piaskiem, uklepuje i obraca na drewnianą ławeczkę okalającą piaskownicę. Nie rozglądając się łapie leżącą obok łopatkę, oklepuje foremkę, którą następnie podnosi. Kolejna idealna babka. Kiedy dziewczynka próbuje krzykiem przedrzeć się do świata ploteczek mamy i wyrwać ją z niego na chwilę aby ta podziwiała jej dzieło czuje delikatne stukanie w ramię. Odwraca się i widzi małą blondyneczkę o ciemnych oczach z czerwonym wiaderkiem w dłoni. "Zabrałaś mi chyba łopatkę..." - faktycznie! Nawet tego nie zauważyła, przydałaby się jeszcze no ale chcąc nie chcąc trzeba ją oddać. Dziewczynka z niechęcią rozstaje się z łopatką, zadowolona blondynka wraca budować swój zamek, a nasza bohaterka znowu napełnia swoją foremkę. Po czasie zmęczona upałem mama zabiera ją do domu i tak mija kolejny dzień.
Nie, to nadal nie to... spróbujmy inaczej:
Jest ciepłe, letnie popołudnie. Słońce wysoko na niebie praży niemiłosiernie, psy biegają po trawie, kobiety siedzą na ławkach i leniwie przekazują sobie najnowsze plotki, a kilkoro małych dzieci beztrosko bawi się w piaskownicy. Mała, czarna, rezolutna dziewczynka po raz kolejny dzisiejszego dnia bierze swoją zieloną foremkę w kształcie samochodzika, napełnia ją mokrym piaskiem, uklepuje i obraca na drewnianą ławeczkę okalającą piaskownicę. Nie rozglądając się łapie leżącą obok łopatkę, oklepuje foremkę, którą następnie podnosi. Kolejna idealna babka. Kiedy dziewczynka próbuje krzykiem przedrzeć się do świata ploteczek mamy i wyrwać ją z niego na chwilę aby ta podziwiała jej dzieło czuje delikatne stukanie w ramię. Odwraca się i widzi małą blondyneczkę o ciemnych oczach z czerwonym wiaderkiem w dłoni. "Zabrałaś mi chyba łopatkę, ale nie martw się, mogę się nią z Tobą podzielić." Blondynka dosiada się do dziewczynki i miło spędzają czas. Jak się okazało, ich mamy również złapały dobry kontakt i tym sposobem następnego dnia dziewczynki znowu bawią się razem. W końcu ze spotkań w piaskownicy dziewczyny przenoszą kontakty na wzajemnie spotkania w domu, wyjścia z rodzicami na lody, do kina. Przy planszowej grze dziewczyny nie mogą dojść do porozumienia w sprawie zasad, wywiązuje się kłótnia, aż zawzięta blondyneczka z wściekłością wykrzykuje jak bardzo nienawidzi koleżanki, a ta w odwecie każe jej się wynosić i nigdy więcej nie pokazywać na oczy. Cios za cios, jednak duma nie pozwala żadnej z nich wyciągnąć jako pierwszej ręki i tak znajomość urywa się, dorastają osobno żeby po pewnym czasie o sobie zapomnieć.
Ehhhhh nadal czegoś mi tutaj brakuje... ostatnia próba:
Jest ciepłe, letnie popołudnie. Słońce wysoko na niebie praży niemiłosiernie, psy biegają po trawie, kobiety siedzą na ławkach i leniwie przekazują sobie najnowsze plotki, a kilkoro małych dzieci beztrosko bawi się w piaskownicy. Mała, czarna, rezolutna dziewczynka po raz kolejny dzisiejszego dnia bierze swoją zieloną foremkę w kształcie samochodzika, napełnia ją mokrym piaskiem, uklepuje i obraca na drewnianą ławeczkę okalającą piaskownicę. Nie rozglądając się łapie leżącą obok łopatkę, oklepuje foremkę, którą następnie podnosi. Kolejna idealna babka. Kiedy dziewczynka próbuje krzykiem przedrzeć się do świata ploteczek mamy i wyrwać ją z niego na chwilę aby ta podziwiała jej dzieło czuje delikatne stukanie w ramię. Odwraca się i widzi małą blondyneczkę o ciemnych oczach z czerwonym wiaderkiem w dłoni. "Zabrałaś mi chyba łopatkę, ale nie martw się, mogę się nią z Tobą podzielić." Blondynka dosiada się do dziewczynki i miło spędzają czas. Jak się okazało, ich mamy również złapały dobry kontakt i tym sposobem następnego dnia dziewczynki znowu bawią się razem. W końcu ze spotkań w piaskownicy dziewczyny przenoszą kontakty na wzajemnie spotkania w domu, wyjścia z rodzicami na lody, do kina. Przy planszowej grze dziewczyny nie mogą dojść do porozumienia w sprawie zasad, wywiązuje się kłótnia, aż zawzięta blondyneczka z wściekłością wykrzykuje jak bardzo nienawidzi koleżanki, a ta w odwecie każe jej się wynosić i nigdy więcej nie pokazywać na oczy. Nie wytrzymują długo, już następnego dnia spotykają się na wspólnych lodach i jakby nigdy nic plotkują na temat nowej sukienki Anki z pierwszej klatki. Dorastają i dojrzewają, razem z nimi dojrzewa ich znajomość. Z czasem świadome są już więzi ich łączącej i odważnie nazywają to przyjaźnią. Z uśmiechem wspominają sytuację z łopatką, a co gdyby jedna z nich nie "pożyczyła" łopatki? A co gdyby druga się o nią upomniała i odbierając poszła w swoją stronę? A co gdyby któraś kłótnia jednak zaważyła na ich przyjaźni? Teraz to tylko gdybanie a co jeżeli...
W życiu ważne jest każde slowo, każdy gest.
Nie pozwólcie na to aby jedno wydarzenie skreśliło waszą szansę na szczęściej.
Jak ja.