photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 22 LISTOPADA 2014

Matilda

Dzisiaj znów odwiedziłam przytulną "Bułkę z masłem", tym razem jednak w towarzystwie F., który zaprosił mnie na gorącą czekoladę po dość długim spacerze. Nadchodzi zima, i przechadzajac się po wrocławkich ulicach, czułam jak blisko już jest. Widziałam jak zakrada się gdzieś od tyłu, żeby nie zostać przyuważoną, jak zmiata zimnym podmuchem wiatru opadłe liscie z chodników. Przemyka między budynkami, szara, mokra i smutna, zasiewając w ludziach niepokój i strach. A oni, niczego nieświadomi, stoją na przystanku z zamarzniętą łzą na policzku, z dłońmi wciśniętymi w kieszenie plaszcza, ze skostniałym sercem i słuchawkami na uszach. Chciałam napisać, że zastanawiam się, jak wyglądałoby teraz moje życie, gdyby był w nim K., ale przypomniało mi się, że przecież obiecałam sobie, że nie będę tego więcej roztrząsać, bo i tak nie ma po co. Ten rozdział został już przeze mnie definitywnie zakończony i ostatnią rzeczą, jaką powinnam zrobić, przy tak ponurej pogodzie, jest powrócenie do przeszłości i rozgrzebanie obolałych wspomnień. Tym bardziej, że mam nowy cel, w zasadzie to kilka, w które się zaangażowałam całym sercem i duszą, i nie mogę pozwolić, żeby moja patologiczna tendencja do odkłądania wszystkiego na później ze mną wygrała. Dziś, sącząc czekoladę, wspólnie z F., doszliśmy do wniosku, że jeżeli nie teraz, to już pewnie nigdy nie będę miała takich możliwości, jakimi obecnie dysponuję i szkoda by było, gdybym je zmarnowała. Niesamowicie cieszy mnie fakt, że mam takiego wspaniałego przyjaciela, bo po dzisiejszym spotkaniu odniosłam wrażenie, że wczuł się w rolę mojego menagera i zależy mu na tym wszystkim jeszcze bardziej niż mnie samej. Strasznie mnie pilnuje, i aż się boję jego reakcji, jak mu powiem w środę, ze nie miałam czasu zająć się tym studiem. Bo nie wiem, na jaką heroiczną odwagę musiałabym się zdobyć, żeby pójść i pozałatwiać to wszystko. Już teraz myśląc o tym wpadam w panikę. Straszny tchórz ze mnie. W dodatku prokrastynator.

  Od jakiegoś czasu znów nie sypiam zbyt dobrze. Pomimo, iż kładę się spać wcześnie, budzę się w srodku nocy, przerwacam z boku na bok.  Prześladuje mnie błękit jego oczu, w których zakochałam się już w pierwszych dniach szkoły.

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika trzeciwerset.