hmm tak mnie naszly refleksje i stwierdzam że zawsze jestem na drugim planie , jak nie ma tego pierwszego to wtedy sie wazny robie , a tak to taka " opcja zapasowa" troche mnie to wkurza , a zarazem doluje , nie wiem co zrobić , każdy ma role w życiu , może moja na tym polega ? szczerze musi to być popierdolony scenariusz , nie chce być w centrum uwagi , chciałbym żeby mi też choc troche tej uwagi poswiecono , a nie wszystko kręci sie wokół jednego , ehh po prostu .... koniec i tyle.
Czasem kompleksy biorą górę nad rozsądkiem
Ale Twoje porażki z sobą to nie jest mój problem
Kiedyś za wszystko w życiu sam odpowiem...