Nie rozumiem, czemu mam za wami biec
Ostatnio już mnie nawet bawi stres
Zero powagi, ej, działa jak dragi śmiech
Nie uda się to masz drugie podejście
Nie biję się po piersi niepotrzebnie
Ze wszystkim jakoś teraz mi na rękę
Zero rad, zero zmartwień, już tak mam
Zero wad, zero zmarszczek, a chandra
Życie ma wiele dla nas, co ranka
Więc nie sugeruj mi, żebym miał się zamartwiać"
Jest okej.