Siema tu Eliza!
Piszę tu, bo Martyna szuka mi właśnie żelek.
o już jest.
Chciałam zauwazyć, że owa dama zafarbowała włosy na kolor zbliżony do rudego, jednak średnio wyszło, kupiwszy drugą paczkę farby, była w końcu w miare zadowolona z efektu chociaż moim skromnym zdaniem kolor ten, daleko odbiega od planowanego :)
ale co tam :D
dziękuje za uwagę :*
w sumie to nie, bo jakoś tak mnie palce niosą to jeszcze troszkę poklikam, HŁE HŁE :D
Dziś się opalałyśmy. ale tylko na moim brzuchu widać ślady tej czynności :* Przykro mi, 7 milowe stopy nie opalają sie tak szybko :D
(dla wtajemniczonych :*!) haha
jemy dobre żelki z lidla!
Myślę, że już naprawdę zakończę, dam jeszcze pole do popisu mojemu rudzielcowi.
O rudzielec nie chce pisać :D
wpierdala żelki. ehhhhh
Pozdrawiam wszystkich czytających!
To nie lada wyzwanie dotrwać to tego etapu mojego wypracowania :) Gratulacje!
Cięzko się rozstać z klawiaturą :(
Ale co zrobisz? nic nie zrobisz.
Buziaki! :*
z poważaniem:
Eliza.