wyszło pochmurne; nie odzwierciedla to stanu mojego umysłu, choć mogłoby się wydawać, że nawiązuje do wczoraj, bynajmniej być takie nie miało. stwierdziłam, że prawie nigdy nie robię zdjęć w b&w, więc raz się takie pojawiło. czy smutne? nawet jeśli... to ja już w to nie wnikam :P
dzisiaj może moja wymarzona sesja ze snu, o ile siostra będzie miała czas (:|) ...
Kaśś przyjeżdża :D ta pani ze zdjęcia z oświadczyn naszych :P i będziemy chrumkać :D
wiecie, jakie życie jest śmieszne, kiedy się przebywa 24/h z trzema ukochanymi, poplątanymi kłakami zwanymi dredami? :) za nic bym ich nie oddała. to już ponad.. grubo ponad rok, odkąd oddałam kosmyk moich loczków pod szydełko pieknorękiej Oli.