Na zdjęciach wciąż jeszcze sobota :)
ani na chwilę smajl nie schodzi mi z buzi.
ogólnie to nie przypominam sobie, żeby kiedykolwiek wszystko układało się tak idealnie :)))
i jeszcze kolejny dzień rekolekcji, a raczej dzień czterech lekcji :D i ser w plasterkach, a może jednak w kawałku? ;d nie, zetrzeć na tarce xD ahahah no oke oke, przestaję świrować, chociaż to jest już jakaś podstawa do stwierdzenia, że jestem wciąż jeszcze młoda (tak samo jak picie mleka dla kotów Whiskas?). xd aaa nieważne ;d dobranoc ;]