tak bardzo się cieszę , że mogłem Cię dzisiaj do siebie przytulić , usłyszeć Twój śmiech i po prostu Cię ujrzeć. nawet nie wiesz jak bardzo za Tobą tęsknie i jak pusto i cicho jest bez Ciebie w mieszkaniu. brakuję mi Twojego widoku w koszuli Davida , krzyku kiedy jesteś zła z powodu ,że czegoś nie posprzątałem czy nawet kiedy nie opuszczałem klapy od kibla. barkuje mi naszych wspólnie spędzonych wieczorów z lampką wina i sporem jaki film obejrzymy. tego już nie będzie i zdaję sobie z tego sprawę , ale to pozostanie w moim sercu i wpsomnienach, które będę pamiętał do końca życia. kiedy już będziemy strasi usiądziemy gdzieś i zaczniemy wspominać to co się działo od naszego przyjazdu do NY i przed wyjazdem również , bo jest co. mam nadzieję ,że David się Tobą dobrze zaopiekuję tak jak ja starałem się to robić . może nie zawsze mi to wychodziło , ale starałem się. nigdy nie lubiłem kiedy całe dnie spędzałaś w swoim pokoju , a ja słyszałem tylko szlochanie. próbowałem Cię pocieszać z całych sił i zawsze będę to robił. pamiętaj ,że nie mam Ci za złe ,że wyjechałaś z NY . dla mnie najważnejsze jest Twoje szczęście i kiedy tak patrzę na Ciebie i Davida' , to czuję to miłość od razu. pomimo tego złego początku ja wierzę ,że wam się uda.
od Agaty :
jakoś spięłam dupkę i napisałam <3 mam nadzieję ,że się spodoba :*
thisdestiny