Ostatnie dni ciężkie, a bd jeszcze ciężej. Codziennie do kościoła, spotkania na Bierzmo. Bez kitu. Wracamy w nocy [*] Ok.
Za 2h egzamiiiin, Boooże nie dam rady.... W szkole naawet. Wkurwia mnie nieźle kilka osób. Bez jajj. Mam już ich kompletnie docyć, nie mg patrzeć. Głupio jak ja pierdole ;))