rudzielec :)

1. - pierwsze malowanie, niestety niewiele widać na tym zdjęciu ( w sensie koloru) ;p

2. - drugie malowanie, tu już widać więcej ;p 

I koniec męczenia mnie już o rude zdjęcia. :p Ty to Kitku już dzisiaj przegięłaś, na samo powitanie 'Wstaw rudzielca!' (czy jakoś tak), masz co chciałaś i koniec męczenia xd

Dzisiaj dość udany dzień pomimo nerwa, który od rana mnie trzyma i nie chce puścić, cham jeden.  No i jeszcze wczorajsze 'Czydzieścidwapięćdziesiąt', pogięło ich wszystkich. ;/

A co do Ciebie to sama już nie wiem, wszystko mnie już tak denerwuje, nie wiem o co Ci chodzi, zaczynam nie widzieć sensu w tym 'czymś', czymkolwiek to jest, co nas łączy. To jest jakiś koszmar, zdecyduj się człowieku czego ty chcesz, bo normalnie ja już psychicznie nie wytrzymuje... Dochodzę do wniosku, że chyba pora skończyć ten dzień dziecka...