a na zdjęciu moja kochana, wytrwale pozująca, jutro wreszcie wracająca mama.
przeczytałam przed chwilą jedną notkę na blogu EmoO MaRRrtynki, i zachodzę w głowę, czy nie napisać czegoś tak głupiego i płytkiego jak ona. niestety... to wykracza poza moje zdolności werbalne.
3 godziny konwersacji ciągłej przez dość popularny komunikator to mało czy dużo?...