Hej.
Sobota, zamulanie na kompie.. Czekałam że może coś się wydarzy i napisze... Nie napisał, spoko...
Ogólnie to dzisiaj tak nie mogłam się ogarnąć że spisałam 3 strony w pamiętniku.. :/ Czemu cały czas myślę o tym wszystkim? Moja psyhika wariuje.. On cały czas mi się śni ... Gdyby te sny mogły się chodziaż sprawdzić .. <3 Dobra, dobra.. Moja wyobraźnia..
W poniedziałek dyskoteka, idę żeby się zabawić, żeby na chwilę zapomnieć o tym wszystkim... Znając życie oczywiście wpadnę na niego kilkanaście razy, może więcej.. I co? nie tym razem.. Tym razem nie bedę żałowała że poszłam na dystkoteke itd..
Nie wiem nawet czemu ostatnio nie mogę nic nikomu powiedzieć.. Znajome uczucie z wakacji.. Ta chęć nie gadania z nikim, o niczym.. Bo po co? Żeby później było obrażanie się? Żeby znowu cała przyjaźń poszła w pizdu!? ne dzięki nie skorzystam.. Nie wiem co robić... Ale jakoś musze poradzić sobie z myślą że nei zawsze jest kolorowo w życiu .. ._.
PS. Jeśli Mika czytasz to to wiedz że to była woda kolońska <33 Ja czuję tę mocccccccccccc <3 Mrauł.. :)