życie zaczeło nabierać barw, mniej smutku wiecej radości z tego co się ma. Docenianie przyjaciół którzy są wokół mnie. Pozbierałam się po sytuacjach które tak bardzo siedziały mi w psychice .
Jednak wciąż jestem zmęczona. wciąż codziennie noszę na głowie niesamowicie ciężki worek, chyba z piachem. ciągle chodzą za mną tamte dni, tamci ludzie, tamte łzy i tamte kłótnie. tamte dni pomógły mi zrozumieć siebie wciąż nie mogę go zrzucić. wciąż nie potrafię patrzeć na mój świat i myśleć, że jutro mogę go zupełnie stracić. zrozumiałam czego chcę i choć wtedy wróciłam do domu z jakimś dziwnym odurzeniem, to sądzę, że to nic złego.
..