Młode dziewczę pogubione w życiu dziś
Żadna z blach, żadna pic
Żadna głupich siks
Ciało które wciąż krzyczało: weź mnie
Choć pół miasta podbijało ona ciągle wiernie
Godnie
Czas spędzało nam się nazbyt dobrze
Lubię wódkę i zakąskę
Lecz nie kroczyć środkiem
Wiec odbiłem by nie zepsuć nic
Czasem trochę o niej myślę
Ale raczej nic, znasz mnie