Lot rudego nielota XD
Co zabieg terapii manualnej robi z koniem...
Wiedziałam, ze rude fantazje ma, ale i tak mnie zaskakuje (nie skaczemy specjalnie, bo ja nie skakałam od nie wiem kiedy, a konieł też nie bardzo się nadaje)
Po ostatnim masazu dużo parskania, luzu i checi. Koń sam przyleciał z pastwiska. Sam proponował i odpowidał na najmniejsze sugestie. Nawet majac wodze nie korygowałabym ustawienia. Szok!
Przypomne, że całkiem niedawno nie szło ogona wygiać nawet na lepszą stronę!!!
Dzisiaj ustawiał sie sam w galopach na 6 m woltach na gorszą!!!
Często słyszę wiele na temat tego co robie, że super poprawa, lepsza robota, szybsze postepy, wiecej chęci itd. ale... rzadko doświadczam na swoim kopytnym, bo po prostu nie starczało mi na to nigdy czasu -wsyd i hańba! Przyznaję się :/
Teraz to tak na prawdę wiem co ci wszyscy ludzie mieli na myśli ;)
Przy pracy rekreacyjnej dwa razy w tygodniu w siodle jestem zaskoczona postawą i nastawieniem kopyciaka.
Zero problemu w przejściach. Nawet galop-stęp czy kłus-cofanie bez wiekszych korekt na dosiad.
Cavaletki na kłus -> i tu ciekawostka, bo ustawione na około 1,75 m - bezbłędnie
https://www.fit4horses.pl/ i nie mam nic do dodania XD
Chyba nadszedł czas na częstsze wsiadanie ;)