weź maleńka nie rób jazdy, bo jak ci przypierdole to ujrzysz gwiazdy.
Synu, wpadłeś w złe towarzystwo. Nie, to ja je założyłem.
Dzisiaj chlanie i jaranie, jutro urlop na żądanie.
Mamo, widziałaś moje spodnie? Są tam gdzie się rozbierałaś!
A gdzie się rozbierałam? No dziecko, mam nadzieję, że w domu.
Za łeb i o beton, czasami po prostu trzeba.
Pierwsze piec dni po weekendzie sa najtrudniejsze.
Lalki, szopka, podłe maski, farbowany fałsz, obrazki.
córeczko, czy Ty przypadkiem nie jesteś w ciąży?
- przypadkiem, to na pewno nie.
- Wychodzisz w takim stroju?
- Ty codziennie wychodzisz w takiej twarzy i nikt ci nic nie mówi.
- jak to jest nie mieć cycków?
- w dechę!
Fajnie, że masz ładne ciuchy. Szkoda, że z ryjem Ci nie wyszło.