upadłam nie podniosę się,nie sama.
wykańczam się psychicznie,po prostu psycha mi siada,mam jakieś chorę lęki przed wszystkim.
zdrowie daje mi popalić,plucie i wymiotowanie krwią to już norma ale boję się iść do lekarza,ponowne badania ponowne pytania na temat tego co biore..
życie mnie przerosło a ja nie potrafie tego ogarnąć.
wczoraj cały dzień widziałam świat w kolorach na 'haju' w nocy nie było tak pięknie,puściło i doszło do mnie na czym stoje..doszło do mnie że ja nie stoję,ja leże...