Kiedy człowiek zataja coś przed drugim człowiekiem można powiedzieć, że to już jest na jakiś sposób zdrada. Zaczyna się kombinowanie, żeby wybrnąć z niekomfortowej sytuacji. Nie chciałabym, żeby mnie to spotkało, bo u mnie jedno maleńkie kłamstewko zniszczy wszystko, ale przedewszystkim zniszczy mnie. Zniszczy to co było budowane od zera, coś w co włożyłam całe serce i całą siebie.
Wiem jakie to jest uczucie i nie życzę tego nikomu. Ja oczekuje szczerości tylko i wyłącznie nawet, jeśli miałaby mnie złamać.
Nie wiem co mogłabym wiecej na ten temat napisać, ale będę do złnudzenia powtarzać o tym, że szczerość jest najważniejsza. Jeśli kogoś okłamiecie bądź zataicie coś przed waszą pokłówką to nie znaczy, że jest ona naiwna. To znaczy, że obdarzyła Cię wielkim zaufaniem, a Ty na nie nie zasługujesz.
Kolejną sprawą jest to, że osoba, którą okłamiesz prędzedzej czy później wyczuje, że coś jest nie tak. Zaczną się podejrzenia, strach, niepokój, nerwy, smutek. Będzie dążyć do tego, by poznac prawdę. Będzie to dla niej bolesne doznanie, bo jest to swego rodzaju upokorzenie, ale będzię jej lżej znająć prawdę.
Po co to wam ? Nikt nie lubi się kłócić, więc bąźcie wobec siebie szczerzy. Naprawdę będzie się wam lżej żyło.