w ogole strasznie duzo pracy i w robocie, i w domu. Zrywanie tynkow w pokoju jest okroooopneeee! Co oni nabrudza to ja latam z mopem i miotla. Chujowa taka robota xD generalnie pracuje do 31, wyplata 10 takze trzeba dac rade. Strasznie dobrze dogaduje sie z tata, az sama sie dziwie. Jutro po pracy zakupy, moze na dwor z pewnym panem, a w niedziele Grudziadz i zobacze sie z mamuska i mlodym :* gdyby nie odpaly ex na fb (to boli chlopcze) to byloby wrecz zajebiscie. Milych wakacji robaczky :*:*