Ugh..Oló wysłała mi o 6 W NOCY sms... no jakbym nie miała wyciszonego telefonu, to bym ją chyba ubila.. Albo nawet
nie zauważyła,że napisała..bo co jak co, ale sen, to mam kamienny..
Wczoraj arek napisał mi,że cały czas nie wiedział co ma zrobić,więc postanowił wszystko przemilczeć.. czy zawiesić..
Na jedno wychodzi. No ale bez jaj..Tydzień miał wyjebane, a teraz mówi mi, że nie umiałby zerwać, bo mu zależy....
Tylko jakoś przez tydzień nawet nie umiał napisać i widocznie mu było lepiej beze mnie. Zaproponował spotkanie,
ale powiedziałam, że nie chce zerwania prosto w oczy, tylko na fejsie. I może zrobić to nawet w tej chwili.
Zabolało mnie to,że miał wyjebane i chyba nawet troche zraniło.
Coś mi nie daje tego skończyć i to coś siedzi głęboko we mne..
Za bardzo tego chciałam, żeby tak po prostu się poddać.
I teraz też go nie ma, kiedy najbardziej go potrzebuję.
.
Użytkownik trruskafka123
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.