No to jestem po studniówce. Oceniam ją na 10/10 :)
Teraz przyszedł czas na symboliczne 100 dni do dnia,
w którym poniosę zwycięstwo albo klęskę. 100 dni,
po których sama zdecyduję o swojej przyszłości.
Brzmi to dość poważnie,
ale chcę dobrze zdać maturkę,
dostać się na dziennikarstwo
i wrócić do tańca. Wreszcie!