Powrót do beznadzieji.
Znów widzę tę ciemność, która mnie przeraża.
Znów odebrano mi wiosnę.
Szansę, na szczęście i spełnienie.
Czemu akurat teraz? Ten wspaniały okres czasu, dlaczego muszę go tracić?
Wiem, że tym razem nie mogę wrócić do tamtej odrażającej odchłani.
Brak mi sił.
Powrócilam, do punktu wyjścia. Co robię źle ?
Pragnę wiedzieć.
Moja obawa przed miłością stała się jeszcze silniejsza.
Chcę wyzbyć się uczuć.
Muszę być osrożna, aby po raz kolejny nie zboczyć w ślepą uliczkę.
Idź prosto, przed siebie, dlaczego to takie trudne ?
Nauka wymaga cierpliwości.
Życie się rodzi, kiedy ja umieram.