Muszę to gdzieś napisać, już nawet nie czuję potrzeby by z kimś o tym rozmawiać. Wymyślam, czuję, ale poraz pierwszy wiem, że to nieodpowiednie. Nie zamierzam więcej kogos obarczać swoimi problemami, dzielić się uczuciami. I tak jedyne, co dostaję w pakiecie jest "zapomnij, idź naprzód" . Ciekawe jak mam to zrobić, skoro jestem zakochana i chcę go w swoim życiu? Kurwa, widocznie ktoś tutaj nie ma pojęcia na czym polega miłość..
Wiem też, że czuję przeogromny żal, którego nie jestem w stanie z siebie wyrzucić. Minął miesiąc, a ja wciąż czuję ból... i czasem już tylko ból. Twierdziłeś zawsze, że jestem ważna, a nie dostałam pierdolonych życzeń na urodziny. W zamian za to moja przyjaciółka dostała, chociaż ponoć nie dbałeś o nią.. Są to niby tylko słowa, ale nie czuję już tego tak. W dzień swoich urodzin zadzwoniłam do Ciebie. A jedyne co usłyszałam to, że wciąż myślisz, że jestem nikim, zachowuje się jak dziecko i nie masz mi nic do powiedzenia. Złamałeś mi serce, naprawdę.. I gdy o tym myślę to wciąż czuję ogromną pustkę tam, gdzie wcześniej były uczucia do Ciebie. Jestem zakochana, ale nie wiem czy potrafię Ci wybaczyć. Tak cholernie się boję, że nie... Chciałabym inaczej, przysięgam, że to jedyna rzecz na której mi teraz tak okropnie zależy. Jestem z tego powodu nieszczęśliwa, ale nie wiem, ja chyba naprawdę nie umiem. Uświadomienie sobie tego zajęło mi trochę czasu. I wiem, pewnie będę próbowała Ci przebaczyć, będę szukała kontaktu i sama nie wiem co jeszcze... Ale to jest z góry skazane na niepowodzenie, już nie wierzę, że jesteśmy bratnimi duszami. To śmieszne, gdzieś tam w to uwierzyłam, tak bardzo wydawało się to prawdziwe...
So stay away from me
You're better off to stay as far from lovin' me
So stay a fantasy
In the dark, in the night and in my dreams
.