no, dzien dobry:)

  Nie pisalam tu, i nie mialam takiego zamiaru a jednak:)

szkola? Jestem z siebie jak narazie dumna, bylam przekonana, ze nie wiecej jak miesiac po rozpoczeciu odejde - jestem do dzis ;) Ocecny wpadaja raz lepsze raz gorsze, jednak nie jest zle. W inetrnacie mogloby byc o niebo lepiej, jednakowoz nie moglam miec lepszych dziewczyn w pokoju. Stalysmy sie sobie, w pewnym sensie, bardzo bliskie. Bez nich to juz nie to samo. 

 ja? do przodu! Nawet nie wiedzialam, ze wszystko moze sie z taka latwoscia w zyciu ukladac. Jak juz napisalam, szkola, mama, tata, przyjeciele. Wszystko jest jak najbardziej cacy. Zero zmartwien, zero rozczarowan. Jedyne co, to male klotnie z siostra, ale tak juz chyba byc musi. Weekendy leca za szybko. Trudno mi dzielic czas pomiedzy znajomych a rodzine. Musze to przemyslec. 

Znow sie troche buntuje. Przeciw kazdej obcej osobie, kotra spotykam.Nie chce sie zblizac, jest mi dobrze jak jest. Sprawdzam ,na ile jestem w stanie sie posunac, na ile mi ludzie pozwalaja. Czasami to calkiem ciekawe. Takie obserwowanie zachowan ludzkich jest intrygujaca zabawa. Latwo mozna zobaczyc kto na ile radzi sobie a komu jest potrzebna pomoc. Lubie to :)

milosc? nie, dziekuje. Narazie nawet nie mam na to czasu :) no i jezeli bede chciala zadac sobie bol, to przytrzasne sobie dlon drzwiczkami. Chyba nawet by mi sie starac nie chcialo. Nie wiem. 

   Teraz jest Wszystko i Nic. Wszystko sie moze zdazyc, wszystko zmienic. A z drugiej strony moze byc tak jak jest, nie zmienic sie tak naprawde nic. Tego nie wiem. Czasem wystarczy gest, slowo a czasem trzeba trzesienia ziemi. To chyba zalezne od pory roku, wiosna ludzie sa bardziej potulni. do br an oc.

    * usmiech mi tryska z pyska ;D