A więc...zawsze jest fajnie na początku a później sie zaczyna....nie chciałam żeby tak wyszło....no ale...to że BELLKA jest młodym i temperamętnym koniem a ja jeźdzcem może nie za dobrym, ale sama chcę dojść z nią do sukcesu może będzie mi patrzebna niewielka pomoc ale dojdę do tego SAMA, i przy tym nabiorę doświadczenia...bo jeżdze nie cale 2 lata i wielkich sukcesów nie można sie po mnie spodziewać przy takim trenerze, ale co nieco umiem i to wykorzystam!!!
jutro z mamą do stada gadać o przeniesieniu...:P ojjj nie zasnę