Zdjęcie klasowe :)
Zrobione po prezentacji "Mój produkt rynkowy"
Jedno z niewielu w takim składzie.
Tylko Kamila się tam gdzieś z tyłu schowała, ale tak faktycznie, to wtedy naprawdę byli wszyscy. Niesamowite swoją drogą. ;) Nie to, żeby z naszą frekwencją było coś nie tak, bo zawsze była fantastyczna. Do tego roku...
I jeszcze Karolcia z zaokrąglonym brzuszkiem. A teraz już Michaś jest z nami. :) Muszę koniecznie ich odwiedzić. Kiedyś... Bo póki co to nie mogę czasu znaleźć, a tak naprawdę bardzo chcę. Ale i to się da. W ferie może. :)
Ojj taak. Wiele miałam zaplanowane. I ja nie wiem, czy to lenistwo, czy co. Na nic (prawie) nie mogę czasu znaleźć. Ale i to się ogarnie. :)
A co mnie najbardziej boli, to to, że ci ludzie ze zdjęcia niedługo się rozejdą. Będzie co wspominać. Ojj będzie. :) Szkoda, że tylko wspominać, ale taka kolej losu.
Się rozpisałam. A i tak tego nie czyta. Może to i lepiej. ;]