Witam,
Uroczyście oznajmiam, że mam do piątku wolne (kierownik mnie wyrzucił do domu, no prawie). Dla ludzi, którzy mnie znają pewnie to będzie dziwne. Za to w weekend już idę do pracy, a urlop może we wrześniu. Sam nie wiem czy go brać czy nie. Mam jeszcze zaległy za zeszły rok.
Czy zastanawialiście się kiedyś co jest dla Was NAJWAŻNIEJSZE w życiu? Nie patrząc na rzeczy materialne. Rodzina, szczęście, zdrowie, ukochana osoba. Zauważyłem, że jak było się młodszym to najważniejsza była ta "teraźniejsza" miłość. Nieistotne jak długo ona trwała. Magia zauroczenia i fascynacji potrafi nie raz przyćmić nam percepcję. Intrygująca sprawa. Później to przemija i mamy walkę serca z rozumiem niczym w reklamie TP S.A. Po latach przyznać muszę, że nie ma czego żałować. Dużo to nauczyło. Tak jak każdego z Was. To właśnie CI LUDZIE ukształtowali Was najbardziej. Wiele osób powie, że znajomi. Jednak to miłość sprawia, że potrafimy robić rzeczy, na które byśmy się nie odważyli w innym wypadku.
Pozostawiam to do dalszych przemyśleń.
Pozdrawiam wszystkich, którzy żyją pragnieniem młości. To dopadnie każdego z Was. Trust Me :)
Czego tak naprawdę chcesz, czy potrafisz się otworzyć
Nie tak trudno na nowo jakąś piąkną historię stworzyć
Jesteśmy ludźmi, zbudowaliśmy już tak wiele rzeczy
Nie ma na świecie nikogo kto mym uczuciom zaprzeczy
Niech właśnie to życie będzie wyobraźni naszych tworem
Pragnę by dusze nie okrywały się ciemniejącym kolorem
Sprowadze Cię znów na ścieżkę ku naszemu szczęściu
Obiecaj mi, nigdy już nie zatrzymasz się na jego wejściu
Możliwości jest wiele, Moja Droga, wiesz o tym doskonale
Na każdym kroku problemy jeszcze mieć będziemy nie małe
Lecz póki razem postanowimy zdobywać na nowo świat cały
Zrobię wszystko by nasze serca już się nie rozstały
Coś z minionych lat :D
neisti
Ciekawy temat. Dla mnie miłość to sens życia, rodzina partner i zdrowie. To się wiąże nierozerwalnie. Magia zauroczenia i fascynacji to wielka siła. Może porwać w każdym wieku (potrzeba miłości, akceptacji, zrozumienia nie ma wieku) Myślę, że samo życie kształtuje nas najbardziej a tym samym ludzie, którzy stanęli na naszej drodze. Pozdrawiam.
17/08/2017 13:07:35
tristecantante
Dobrze napisane. Ludzie to stworzenia stadne, potrzeba miłości, akceptacji i zrozumienia jak to Pani napisała, nigdy nie przemija. Co do kształtowania przez życie, trzeba zauważyć, iż wiele osób po nieprzyjemnościach niestety walczy z naturą. Ciekaw mnie czy Ci ludzie są w rzeczywistości szczęśliwi czy jedynie cały czas jest to kwestia wyparcia. Myślę, że każdy w głębi serca pragnie i potrzebuje miłości. Urodziliśmy się z sercem na dłoniach i w jego głębi zawsze tli się iskierka nadziei. Nadzieja co prawda to matka głupich, ale jak wiadomo, każdą matkę należy szanować i kochać.
Również pozdrawiam.
Również pozdrawiam.
17/08/2017 16:37:47
neisti
Co do kwestii wyparcia...jeśli to czego oczekujemy(a oczekiwania precyzują doświadczenia życiowe) jest nam dane, jesteśmy szczęśliwi. Wypieramy, fakt, że coś nam do szczęścia brakuje gdy z jakiś powodów rezygnujemy z walki o nasze potrzeby. Gdy mamy poczucie rezygnacji z siebie, swoich ideałów, cierpimy. Nikogo nie jesteśmy w stanie zmienić, jeśli ta osoba sama nie chce. Tak jest nawet z wszelkimi nałogami, do zmian nie jest w stanie zmusić ktokolwiek kogokolwiek. Można udawać przed samym sobą, że jest się szczęśliwym, ale po latach zmęczy to, wypłynie. Kiedy miłość, ta pierwsza faza fascynacji, pożądania przeminie, musi ją zastąpić przyjaźń a jeśli jej nigdy nie było, nie pojawi się...nadzieję mamy zawsze, lecz czasem na niej się kończy. Ostatecznie, ile ludzkich charakterów, tyle możliwych scenariuszy. Nie ma jednej słusznej reguły....jeśli ludzie naprawdę się kochają, są w stanie pokonać wszystkie przeciwności.
18/08/2017 11:42:50
neisti
A jeszcze dodam, że dużo zależy od tego na ile my sami jesteśmy w stanie zrezygnować z siebie, bo kompromisy mają tylko wtedy sens jeśli rezygnacja z czegoś sprawi Ci radość, da zadowolenie. Wg mnie poczucie szczęścia jest ważne i nie można od tego uciekać. A to także bardzo indywidualna sprawa.
18/08/2017 11:56:05
taagatta
Gdy byłam młodsza to liczyli się znajomi i tu i teraz :) a teraz rodzina i wbrwe pozorom dzieci są moją największą motywacją :) one uczą się ode mnie a ja od nich :) oni są moją wygraną w totka :)
16/08/2017 22:18:54
tristecantante
Cieszę się, że Pani napisała. Kolejny punkt widzenia. Wszystko jest też zależne jak wyglądało czyjeś życie. Jednakże sam mam przyjaciela od przedszkola i zawsze wtedy był na równi. Teraz dopiero zacząłem go doceniać jako osobę, która zawsze była niczym brat. Jednak tak samo zmienia się pogląd na rodziców. Kiedyś rodzice to Ci źli (mimo szacunku). Teraz? Mimo wszystko jedyni, którzy zawsze będą cokolwiek się stanie. Bardzo szanuję podejście do dzieci jako największa życiowa "wygrana". Postaram się w przyszłości wziąć od takich osób jak Pani inspirację. Pozdrawiam :)
16/08/2017 22:28:47
taagatta
Często doceniamy coś lub kogoś z wiekiem - zmieniają nam się priorytyety etc...a etap że rodzice to Ci żli też mam za sobą :) a że historia lubi się powtarzać to teraz ja jestem tym złem :) Będziesz cudownym partnrem i ojcem :)
16/08/2017 22:38:37
tristecantante
Myślę, że każdy musi przejść stopniowo przez wszystkie etapy by w końcu zrozumieć. W końcu ktoś kiedyś powiedział, że człowiek uczy się całe życie. Dziękuję bardzo za miłe słowa :)
16/08/2017 23:03:10
