Witajcie,
Na wstępie chciałbym podziękować tajemniczym osobom, które PONOĆ czytają ten blog i czekają, aż coś napiszę.
Niestety jestem trochę rozczarowany.
Długo nie pisałem nigdzie. Mało kto o mnie pamiętał, ale to nieistotne. Okazało się na kogo mogę liczyć. Początkowo byłem sceptycznie nastawiony na pisanie kolejnego wiersza, ale chciałem to zrobić. Małe uzależnienie, które chyba nikogo nie zabije :) Pozdrawiam ludzi, którzy zawsze przy mnie byli, są i będą.
Jeden tylko uśmiech potrafiłby rozwiać wszelkie zwątpienia
Nie odwracaj się ode mnie, nie uciekaj, powiedz czego pragniesz
Podejdź na krok, odnajdź mą dłoń wśród gorąca płomienia
Co skrywam w głębi mego łkającego serca, nigdy nie zgadniesz
Wciąż płynę w myślach po krainach wspomnień i szczęścia
Co raz zanurzam się głębiej, lecz jedynie ciemność odnajduję
Poszukuję cały czas jakiegoś malutkiego przesmyku, wejścia
Świadom swych wad i błędów, jedynie na nowo marzenia snuję
Życie to zbiór chwil, które minęły i często sprawiają ból
Myślimy, że uciekać będziemy ile tchu, zapomnimy o przeszłości
Jednak wspomnień nie ominiemy, są niczym setki wystrzelonych kul
Może jest jeszcze w tych czasach jakaś cząstka minionej miłości?