Cieszę się.
Śmieję się.
Promienieję.
Kwitnę.
W ostatnich tygodniach wiele zrozumiałam, wiele się nauczyłam. To zabawne, że czasem musi wydarzyć się coś, co wydaje się idealnym rozwiązaniem, żebyś dopiero wtedy uświadomił sobie, że jednak tym najlepszym rozwiązaniem jest to, którego początkowo w ogóle nie chciałeś. Nagle, jak bomba spada Ci na głowę prawda, z której nie zdawałeś sobie sprawy. Ktorej tak naprawdę nie chciałeś. A właściwie chyba jednak wydawało Ci się, że nie chciałeś. Bo teraz wydaje Ci się, że inaczej być nie mogło.
Mat, Kapitan Rzęska. :)*